Aktualności

Miedź zaczęła spotkanie w piorunującym tempie. Już w 7 minucie Piotr Madejski minął rywala na prawym skrzydle, zszedł do środka pola i kąśliwie uderzył z dystansu lewą nogą. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców, a w polu karnym dopadł do niej Jakub Grzegorzewski i z najbliższej odległości wpakował do siatki. Wisła nie zdążyła się jeszcze otrząsnąć po stracie gola, a już było 2:0. Tym razem Grzegorzewski wykończył mocnym strzałem dośrodkowanie Mateusza Szczepaniaka. Chwilę później mogło być 3:0, gdy Mateusz Fedyna dośrodkowywał w kierunku Grzegorzewskiego, ale piłkę z głowy napastnika legniczan ściągnął Daniel Szczepankiewicz.

 

Na obrazie drugiej połowy zaważyło zdarzenie z 54 minuty. O piłkę w polu karnym Miedzi z napastnikiem "Nafciarzy" walczył Tomasz Midzierski. Ostatecznie futbolówkę złapał Aleksander Ptak, ale sędzia Michał Zając przerwał akcję i ku zaskoczeniu zawodników zespołu znad Kaczawy pokazał czerwony kartonik Midzierskiemu i wskazał na "wapno". - Walczyłem o piłkę z Krzywickim, szliśmy bark w bark, ale kiedy zobaczyłem, że Olek Ptak złapie piłkę, to odpuściłem. W tym momencie rywal poszedł wślizgiem, próbując sięgnąć piłki, a sędzia odgwizdał faul, rzut karny i na dodatek pokazał mi czerwoną kartkę. Nie wiem, jak sędzia uzasadni to w protokole, ale nie wydaje mi się, żebym zasłużył na czerwony kartonik. Gdybym szarpnął rywala za koszulkę i przewrócił, albo „wyciął” wślizgiem… Najgorsze są konsekwencje tej kartki, bo nie dość że straciliśmy 2 punkty w Płocku, to jeszcze nie zagram w następnym meczu – opowiadał po meczu załamany stoper Miedzi.

 

Jedenastkę na bramkę zamienił Janusz Dziedzic. Chwilę później był już remis. Radosław Bartoszewicz zagrał niecelnie, rywale przechwycili piłkę, zagrali wzdłuż bramki, a nadbiegający Marcin Krzywicki wpakował futbolówkę do siatki. Miedź kończyła mecz w dziewięciu, bo 10 minut przed ostatnim gwizdkiem Daniel Tanżyna zderzył się z rywalem głową i doznał na tyle groźnej kontuzji, że został zabrany karetką do szpitala, a limit zmian był już wykorzystany. - Pamiętam tylko, że wyskoczyłem do górnej piłki i… urwał mi się film. Reszty dowiedziałem się już od lekarzy – mówił Tanżyna, który do szpitala trafił z podejrzeniem wstrząsu mózgu. Na szczęście po badaniach skończyło się tylko na strachu i zawodnik dostał pozwolenie lekarzy na powrót do Legnicy razem z drużyną, choć początkowo wydawało się, że będzie musiał zostać w szpitalu na noc. – Nic mnie nie powstrzyma. Wszędzie wsadzę głowę, nawet tam, gdzie inni boją się wsadzić nogę – skwitował całą sytuację w swoim stylu popularny „Dixon”. Jakby tego było mało, Bartoszewicz został trafiony przez rywala w mięsień na tyle boleśnie, że w efekcie nie był w stanie biegać…

 

– Gdyby mecz się skończył po 45 minutach… W pierwszej połowie byliśmy lepsi. Ale po drugiej jestem szczęśliwy, że wywozimy stąd punkt, bo kończyliśmy mecz w dziewięciu, a praktycznie w ośmiu, licząc bolesny uraz Bartoszewicza, po którym nie był w stanie biegać. W tych okolicznościach ten punkt trzeba szanować. Jestem przekonany, że w Płocku jeszcze niejeden zespół straci punkty – powiedział po spotkaniu trener Rafał Ulatowski.

2013/2014, I liga, Wisła Płock - Miedź Legnica 2:2

2013/2014, I liga, Miedź Legnica - Wisła Płock 0:0

2014/2015, I liga, Wisła Płock - Miedź Legnica 2:0

2014/2015, I liga, Miedź Legnica - Wisła Płock 0:2

2015/2016, I liga, Miedź Legnica - Wisła Płock 1:0

2015/2016, I liga, Wisła Płock - Miedź Legnica 2:0

2018/2019, Ekstraklasa, Wisła Płock - Miedź Legnica 2:2

2018/2019, Ekstraklasa, Miedź Legnica - Wisła Płock 2:1

2018/2019, Ekstraklasa, Miedź Legnica - Wisła Płock 3:2

2022/2023, Ekstraklasa, Wisła Płock - Miedź Legnica 4:1

2022/2023, Ekstraklasa, Miedź Legnica - Wisła Płock 2:1

2023/2024, I liga, Miedź Legnica - Wisła Płock 4:0